14 lis 2017

O rozpamiętywaniu śmierci

Rano pomyśl, że może nie dożyjesz do wieczora.
A gdy nadejdzie wieczór, nie obiecuj sobie doczekać ranka.
Bądź zawsze przygotowany (Mt 24,44) i żyj w taki sposób, żeby śmierć nigdy nie zastała cię nieprzygotowanym.
Wielu umiera nagle i niespodziewanie.
Bo Syn Człowieczy przyjdzie w godzinie, w której się Go nie spodziewacie (Łk 12,40).
Gdy nadejdzie już ta ostatnia godzina (J 16,4), wtedy zupełnie inaczej zaczniesz patrzeć na swoje minione życie;
będziesz żałował, że byłeś tak niedbały i opieszały.
O, jak szczęśliwy i roztropny ten, kto teraz usiłuje tak żyć, jakim chciałby być w chwili śmierci!
Nadzieję szczęśliwej śmierci daje całkowite wzgardzenie światem, gorące pragnienie rozwijania cnót,
umiłowanie dyscypliny, trud pokuty, ochocze posłuszeństwo, wyrzeczenie się siebie i znoszenie wszelkich
przeciwności dla miłości Chrystusa.
Możesz czynić wiele dobrego (Koh 9,10; J 9,4), dopóki jesteś zdrowy; kiedy jednak przyjdzie jakaś choroba,
nie wiem, co wtedy potrafisz.
Choroba niewielu tylko pomaga do poprawy. Podobnie ci, którzy dużo podróżują, rzadko dochodzą do świętości.

Thomas à Kempis
"O naśladowaniu Chrystusa"
"De imitatione Christi"
Księga 1, rozdz. 23, str. 78-79

Przebudzenie duchowe